czwartek, 28 kwietnia 2016

Namaluj sobie przycisk

Kartka w kratkę, bo taka akurat leżała na biurku i na tym się kończy dzieło przypadku, gdyż flamaster (jasno zielony, jakby ktoś miał wątpliwości) pod kolor ramki, ramka pod kolor ręczników, ręczniki pod kolor płytek, nawet poświata diody umieszczonej z tyłu ramki, a praktycznie niewidoczna na filmiku, jest zielona, no i wypisz wymaluj, będzie wisieć w zielonej łazience obok ręczników :)  a i tak się nie spodoba. Tylko z napisami się nie wstrzeliłem. Do czego to ?


Tutaj, do włączania światła. Dlaczego taka forma? Teraz są zamontowane przyciski monostabilne metalowe z trudem mieszczące się trzy w puszce, a to i tak mało w niektórych miejscach. Plan był aby w płytce szklanej zrobić otwory pod te przyciski i opisy obok, ale to pociągałoby za sobą kucie w ścianie miejsca pod przyciski, a kucia to ja mam już dosyć po samej kuchni, a raczej sprzątania po kuciu. Jakby zsumować czas, to kilka ładnych dniówek pracy młotowiertarki by się uskładało w kuchni, ale nie o tym. Standardowe przyciski nie wchodzą w grę, bo zamontowanie w pionie pięciu przycisków dzwonkowych rozmija się z moim poczuciem estetyki :) Ramka na zdjęcia, ma kilka zalet, np jest dostępna w markecie budowlanym w szerokiej gamie barw, czyli nie tylko w zielonej łazience będą przyciski ;) Szkło łatwo się czyści. Jak się znudzi ramka, to będzie coś innego bez kucia :) Fakt zbliżającego się palca jest wykrywany w odległości około 5mm od szyby, więc na upartego nawet nie trzeba dotykać. Jednocześnie jest wykrywany tylko jeden palec. Nic tylko wieszać.

środa, 27 kwietnia 2016

Koniec prototypu?

Ta daaaa! Oto płytka :) Moduł C, czyli 48 we/wy cyfrowych.

Kto by się spodziewał. Zlutowana, nie, nie przeze mnie, ja umiem tylko palić ścieżki i robić zimne luty. To dzieło mojej połówki :)

A tutaj moduł AO zmontowany na półce, prawie w komplecie, bo jest jeszcze miejsce na jeden moduł C, ale zabrakło scalaków. Czerwone skrętki to zasilanie i transmisja danych. Teraz pozostaje wymienić tylko za prototyp :)

...a w miedzyczasie

Prototyp został troszeczkę rozbudowany, tak aby móc obsłużyć kilka pomieszczeń. Klawiatura numeryczna, po pozytywnie zakończonych testach funkcjonalności, nie weszła do codziennego użycia. Zamiast niej zamontowane są pojedyncze przyciski monostabilne. Soft działa bez zmian, można powiedzieć, że się wygrzał, choć aktualnie nie jest używana jego całkowita funkcjonalność, ale za to korowa. Montaż błyskawiczny, wytrzymał ponad rok bez upadku :) a i kot go się nie czepił:
 Praktyka pokazała, że zdarzają się raz na jakiś czas zaniki napięcia, co skutkowało wyłączeniem wszystkiego i restart Odroida, więc moduł dorobił się buforowego zasilacza z akumulatorem i problem zniknął.
...tylko zegarek w mikrofalówce trzeba ustawiać :/
...ale to może jeszcze nie teraz :)